fot pow.

Coraz głośniej wśród radnych i sołtysów gminy Kcynia# słychać głosy o potrzebie powrotu do zatrudniania pracowników interwencyjnych, którzy mieliby dbać o porządek w przestrzeni publicznej, szczególnie na terenach wiejskich. Choć takie osoby pracują obecnie w niemal każdej gminie powiatu nakielskiego, Kcynia pozostaje pod tym względem wyjątkiem.

Do tematu wrócił podczas marcowej sesji Rady Miejskiej radny i jednocześnie sołtys Turzyna Tomasz Bagnerowski, dopytując o możliwość zatrudnienia pracowników sezonowych. – Było to już poruszane, ale nie jest załatwione. W gminie Szubin tacy pracownicy są cały czas i pracują na terenie całej gminy. Taki pracownik może wykonać gros pracy, ograniczając wydatki z funduszu sołeckiego – mówił Bagnerowski.

Już w ubiegłym roku w tej sprawie interweniował radny i sołtys Grocholina Łukasz Szczepański. – W miastach i wsiach powiatu są pracownicy interwencyjni. Czy moglibyśmy wrócić do pracowników interwencyjnych w gminie Kcynia? Jest ich dużo, zarabiają sobie, czyszczą wsie – podkreślał Szczepański. Jak wspomniał, tacy pracownicy funkcjonowali kiedyś także w Kcyni, konkretnie w pierwszej kadencji śp. burmistrza Marka Szarugi. – Sprzątali chodniki, kosili tereny gminne. Ogólnie rzecz biorąc: zajmowali się utrzymywaniem porządku – przypominał radny jeszcze w zeszłym roku.

Tylko ZGKiM

Obecnie zadania związane z utrzymaniem zieleni i czystości w mieście realizuje Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kcyni (ZGKiM), o czym burmistrz Kcyni Mateusz Stachowiak powiedział krótko na sesji.

Odpowiedź ta nie satysfakcjonuje Łukasza Szczepańskiego, który zaznaczył w grudniu, że pracownicy ZGKiM obsługują jedynie tereny miejskie, a nie wiejskie: – Żeby utrzymać wieś w czystości, sołectwo przekazuje fundusz sołecki na umowę-zlecenie. Naprawdę brakuje tych ludzi. Nie jesteśmy w stanie zapłacić komunalce za sprzątanie w ramach funduszu sołeckiego. My, w Grocholinie, sprzątamy wieś w czynie społecznym – relacjonował jakiś czas temu.

Czy powrót pracowników interwencyjnych jest możliwy?
Choć burmistrz nie wyklucza powrotu do tego rozwiązania, na ten moment nie ma konkretnych planów jego wdrożenia. – W Szubinie nie ma spółki komunalnej, więc odbywa się to inaczej. U nas wygląda to tak, że kwestie czystości terenu miejskiego realizuje ZGKiM w Kcyni. Na ten moment nie przewidujemy pracowników interwencyjnych, aczkolwiek pochylimy się nad tym tematem, sprawdzając, jakie są możliwości – zapowiedział burmistrz Stachowiak. – Wiem, że potrzeb jest dużo, nie tylko w mieście, ale również na wsiach. Obowiązków jest sporo, więc będziemy temat analizować – dodał.

Jest na to fundusz sołecki
Fundusz sołecki to wyodrębniona w budżecie gminy pula środków przeznaczona do dyspozycji mieszkańców sołectw. To mieszkańcy – najczęściej podczas zebrań wiejskich – decydują, na co zostaną przeznaczone te pieniądze. Pomysłodawcą może być sołtys, rada sołecka, ale również grupa mieszkańców. Gmina Kcynia, jak wiele innych w Polsce, zdecydowała się na utworzenie funduszu sołeckiego, co daje społecznościom lokalnym realny wpływ na kształtowanie przestrzeni i działań w ich najbliższym otoczeniu.

Warto jednak podkreślić ważny aspekt: fundusz sołecki, mimo że znajduje się w gestii sołectwa, pochodzi z budżetu gminy i zgodnie z ustawą może być wydatkowany jedynie na realizację tzw. zadań własnych gminy. Należą do nich m.in. utrzymanie porządku i czystości, zarządzanie drogami gminnymi czy pielęgnacja zieleni – a więc właśnie takie działania jak koszenie trawników, sprzątanie rowów, czy wycinanie zarośli.

W praktyce oznacza to, że obecnie wiele sołectw przeznacza swoje środki na zadania, które z założenia powinny być realizowane przez samą gminę. Mieszkańcy, zamiast inwestować fundusz w rozwój lokalnej infrastruktury, wydarzenia integrujące społeczność czy inicjatywy edukacyjne, często muszą wybierać pomiędzy czystym poboczem a nowym placem zabaw. Nie jest tajemnicą, że budżety gmin – szczególnie tych mniejszych – są coraz bardziej napięte. Zlecanie sołectwom części obowiązków może być próbą odciążenia gminnego budżetu. Jednak dla mieszkańców może to być frustrujące – zamiast realizować lokalne marzenia i potrzeby, są zmuszeni „łatać dziury" w podstawowych usługach komunalnych. Czy to rzeczywiście rola funduszu sołeckiego? Czy nie lepiej byłoby, gdyby koszty utrzymania porządku w gminie były ponoszone z ogólnego budżetu, a środki sołeckie przeznaczać na projekty bardziej rozwojowe i społeczne?

Nie chodzi o to, by zanegować potrzebę dbania o czystość i estetykę wsi – to ważne elementy codziennego życia. Jednak być może nadszedł czas, by w gminie Kcynia przeprowadzić szerszą debatę o tym, jak mógłby być wykorzystywany fundusz sołecki i jakie zadania rzeczywiście powinny spoczywać na barkach sołectw.

Źródło: 

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Szkolenie z HACCP

80PLN

Budowa hal

Ewidencja odpadów BDO (pakiet mini)

2400 zł / rokPLN

Konstrukcje stalowe

Szkolenie z Ochrony Przeciwpożarowej

79PLN

Szkolenie z pierwszej pomocy

49PLN

Budowa magazynów