fot: BG

Ciekawej gry, dużej ilości akcji i walki możemy być pewni, gdy mierzą się ze sobą Zorza i Tarpan.

W 4 kolejce tego sezonu, oba kluby zmierzyły się w Ślesinie.

Pojedynek sąsiadów w tabeli i odwiecznych rywali – Zorzy Ślesin i Tarpana Mrocza, był jednym z najciekawszych spotkań tej serii gier w B – klasie. Gospodarze liczyli na atut własnego boiska ale przystąpili do tego meczu bez kilku podstawowych piłkarzy, a szansę na pokazanie dostali m.in. Michał Budziński, Błażej Jeliński czy Grzegorz Cieślik. Goście takich problemów nie mieli, więc sprawa wyniku była otwarta.

Początek meczu należał do Zorzy, która już w 3 minucie wyszła na prowadzenie. Zespołową akcję na gola zamienił Roger Radajewski. Mroczanie zaskoczeni takim obrotem ruszyli do odrabiania strat. Osiągnęli przewagę, próbując składnie rozmontować defensywę rywala ale brakowało ostatniego podania. W 21 minucie wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Karol Szandała mógł powiększyć prowadzenie gospodarzy ale w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza. Gdy wydawało się, że wynik do końca pierwszej połowy nie ulegnie zmianie, goście przeprowadzili jeszcze jedną akcję. Amadeusz Masłowski przerwał akcję faulem i sędzia podyktował rzut wolny tuż przed polem karnym. Do piłki podszedł aktywny tego dnia Jarosław Orłowski i nie dał szans bramkarzowi Zorzy, Marcinowi Szamlewskiemu. Początek drugiej części również należał do przyjezdnych, którzy chwilę po wznowieniu gry wyszli na prowadzenie. Z lewej strony boiska szarżę przeprowadził Arkadiusz Lemke i strzelił obok wychodzącego golkipera. Piłka powoli zmierzała do bramki ale wybił ją jeden z obrońców, jak się jednak po chwili okazało już zza linii bramki. Sędzia uznał bramkę i to Zorza musiała gonić. Chwilę później, niewiele zabrakło do odrabiania nie jednej, a dwóch bramek. Ponownie z lewej strony uciekł Lemke i próbował dograć po ziemi w pole karne. Podanie przerwał Jakub Treliński i o mało się skończyła się to trafieniem samobójczym, ponieważ trafił w słupek. W następnych minutach mecz się wyrównał, a piłkarze zamiast na konstruowaniu akcji zaczęli słowne potyczki, które po chwili zamieniły się w faule. Po jednym ze starć ucierpiał bramkarza Tarpana, Mateusz Biernat, który kilka minut dochodził do siebie. Bardzo blisko wyrównania był Sebastian Wolko ale piłkę po jego strzale w linii bramkowej wybił jeden z mroczan. W ostatnim kwadransie meczu, swoją szansę na gola miał Budziński ale i tym razem szczęście było po stronie Tarpana, a piłkę z linii bramkowej wybijał Jacek Pyszka. Ostatnie słowo należało do Orłowskiego, który mógł przypieczętować wygraną trzecim golem ale jego lob nad bramkarzem, był za wysoki. Goście wykorzystując fakt, że gospodarze zagrali bez kilku podstawowych zawodników zdobyli bardzo cenne 3 punkty na trudnym terenie.

Zorza Ślesin – Tarpan Mrocza 1:2 (1:1)

Bramki: Roger Radajewski – Jarosław Orłowski, Arkadiusz Lemke

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Aparat dla dzieci

99,00 złPLN

Zaproszenia

4,00 zł PLN

Metodyka prowadzenia instruktażu stanowiskowego

49PLN

Pomoc przy kontroli ZUS

od 50PLN

Budowa magazynów

Rozliczenia ZUS

od 50PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności ustawienia świateł

Szkolenie okresowe dla pracodawców i osób kierujących pracownikami

159PLN