fot. NTS

Drugi dzień zmagań młodych siatkarzy w Mistrzostwach Polski rozpoczął się bardzo #dobrze, choć zabrakło trochę szczęście.

II etap nakielanie rozpoczęli meczem z Akademią Siatkówki Skry Bełchatów. W pierwszym secie rywale od razu odskoczyli na kilka punktów i gładko wygrali. W kolejnej partii zmobilizowani przez trenerkę Natalię Piniarską zawodnicy nakielskiej szkółki siatkarskiej toczyli wyrównaną walkę z przeciwnikami, aż w końcu przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Grany do 11 tie-break rozpoczął się pomyślnie dla NTS-u. Skuteczne obrony Jakuba Kiersznickiego i wsparcie dopingiem rezerwowego w tym momencie Filipa Hoppe uskrzydliły cały zespół. NTS wyszedł na prowadzenie przy dobrej zagrywce Piotra Szarszewskiego i dobrym rozegraniu Borysa Tacikowskiego. Po efektownym bloku Antka Kwasigrocha było już 9:6 i wystarczyło postawić "kropkę nad i". Zwycięstwo w tym meczu dało dużą szansę na awans do pierwszej szesnastki.

W następnym meczu adepci siatkówki zmierzyli się z Dunajcem Nowy Sącz. Początek spotkania zapowiadał bardzo trudny mecz i tak też było. Od początku do końca przeciwnik zagrał konsekwentnie w ataku wykorzystując swoje warunki fizyczne. Nakielanie nie znaleźli sposobu na dobrze dysponowanego przeciwnika i ulegli 0:2.

Aby mieć szanse na awans do czołowej szesnastki turnieju, ekipa z Nakła musiała wygrać mecz z UKS MOS CZARNI Ostrowite. W pierwszym secie zawodnicy NTS-u zagrali nerwowo psując dużo zagrywek i popełniali dużo prostych błędów.

Kolejna partia pokazała, że nakielskich siatkarzy stać na dużo więcej. Gra toczyła się punkt za punkt, ale to nakielanie zachowali spokój i opanowanie w końcówce seta mimo, iż byli zagrożeni odpadnięciem z turnieju. W tie-breaku nakielanie znaleźli sposób na rywali. Borys Tacikowski popisywał się kapitalnymi wystawami, z których Antek Kwasigroch czy Kuba Kiersznicki mogli tylko skończyć atak.

Drużyna z Nakła doprowadziła do zwycięstwa i do awansu potrzebowali tylko wygranej Nowego Sącza ze Skrą Bełchatów, co wydawało się oczywiste. W pierwszej partii Bełchatów niestety zmiótł Nowy Sącz. W drugim secie szli punkt za punkt, jednak przegrali na przewagi po kilku bardzo kontrowersyjnych decyzjach sędziego. Pech sprawił, że stosunek setów Nakło miało najsłabszy. Tak z jednym przegranym meczem nie awansowali do fazy finałowej. W większości przypadków z dwoma zwycięstwami NTS wyszedłby z grupy, jednak ten dzień był pechowy.

Materiał: NTS

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Pamiątka A4

20,00 zł PLN

Zadaj pytanie

20PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego

Zaproszenia

4,00 zł PLN

Opracowujemy Instrukcje bhp

od 50PLN

Przeglądy gaśnic

od 50PLN

Rejestracja podmiotów gospodarczych

od 50PLN

Instrukcja bezpieczeństwa pożarowego

od 500PLN