fot. archiwum

W 15. kolejce rozgrywek piłkarskich w IV lidze Tarpan Mrocza# zmierzył się na wyjeździe ze Startem Pruszcz. I gdyby nie pechowy rzut rożny, to podopieczni trenera Grzegorza Sułkowskiego mogliby zdobyć komplet punktów.

Tarpan Mrocza wkroczył na ostatnią prostą w rundzie jesiennej rozgrywek piłkarskich IV ligi. W miniony weekend odbyła się 15 z 17 kolejek do rozegrania przed przerwą zimową. Terminarz w samej końcówce nie jest łaskawy dla Tarpana, który znajduje się w trudnej sytuacji w tabeli. Pierwszym przeciwnikiem podopiecznych trenera Grzegorza Sułkowskiego był Start Pruszcz, a mecz rozegrano na boisku rywala. Dla kilku piłkarzy spotkanie to miało szczególne znaczenie. W barwach gospodarzy występowali bowiem zawodnicy z mrotecką przeszłością, a mowa tu o Dawidzie Prusie, Jakubie Mizdalskim i Aleksandrze Karbowskim. Po drugiej stronie barykady znajdował się natomiast bramkarz Tarpan Karol Ossowski, który w minionym sezonie bronił dostępu do bramki zespołu z Pruszcza. Na boisku jednak o sentymentach nie mogło być mowy. Start bardzo dobrze rozpoczął ten mecz i już w 4 minucie objął prowadzenie. W kolejnych minutach zespół ten szukał kolejnych szans na gola, ale w decydujących momentach brakowało precyzji. Tarpan rozgrywał słabą pierwszą połowę, a pomimo tego do szatni schodził minimalnie przegrywając.

Dużo lepiej jeśli chodzi o sytuację bramkowe wyglądało drugie 45 minut gry. Mroteccy piłkarze coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu. I zrobili to na tyle skutecznie, że najpierw za sprawą trafienia Maksyma Ihnatova doprowadzili do remisu, a po golu Vadyma Solohuba objęli prowadzenie. Radość z takiego stanu rzeczy nie potrwała jednak zbyt długo. W 76. minucie przyjezdni mogli mówić o sporym pechu, bowiem stracili gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Nie najlepiej w tej sytuacji zachował się stojący między słupkami bramki Karol Ossowski. Ostatecznie starcie to zakończyło się remisem. Dla potrzebującego punktów mroteckiego klubu jest to cenna zdobycz, ponieważ została wywalczona na wyjeździe.

W nadchodzącą sobotę, tj. 9 listopada Tarpan rozegra ostatni domowy mecze w rundzie jesiennej. Rywalem będzie kandydat do awansu – Tłuchowia Tłuchowo. Wywalczenie jakichkolwiek punktów będzie piekielnie trudne, ale nie niemożliwe. Pierwszy gwizdek tego starcia o godz. 13.

Start Pruszcz – Tarpan Mrocza 2:2 (1:0)

Bramki dla Tarpana: Maksym Ihnatov, Vadym Solohub

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Ramki ślubne

39,90 zł PLN

Praca na wysokości

60PLN

Szkolenie z HACCP

80PLN

Sprawozdanie o wytwarzanych odpadach

500PLN

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN

Korzystanie ze środowiska

500PLN

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Fotoobraz na płótnie 50x70

121,00 zł PLN