foto: BG

W ostatnim meczu tegorocznego sezonu rozgrywek B – klasy, Zorza Ślesin na własnym terenie # podejmowała wyżej notowaną Iskrę Zamość – Rynarzewo.

Do ostatnich sekund ważyły się losy pojedynku.

W związku z wycofaniem się z rozgrywek Oriona Dziewierzewo w sobotnie popołudnie na własnym boisku, piłkarze Zorzy Ślesin rozegrali ostatni mecz tegorocznego sezonu. Rywalem była Iskra Zamość – Rynarzewo, która w końcówce sezonu przeplatała słabe mecze z dobrymi. Od początku meczu, zarysowała się przewaga gości. Ofensywę na swoich barkach ciągnął Przemysław Macudziński, który w krótkim czasie miał dwie okazję na gola. Najpierw jedna oddał zbyt lekki strzał, a później zachował się zbyt samolubnie i został zablokowany. W drugiej z tych sytuacji, wyraźne pretensje mieli lepiej ustawieni koledzy z zespołu. Gospodarze próbowali odpowiedzieć ale najpierw w dobrej sytuacji, przestrzelił Michał Budziński, a następnie Paweł Barański. W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku pola. W ostatnich minutach pierwszej połowy powinna paść bramka otwierająca. Najpierw przed szansą stanął Sebastian Wolko z Zorzy, który w polu karnym minął obrońcę i zamiast dokładnie przymierzyć, oddał bardzo silny ale niecelny strzał. Następnie odpowiedziała Iskra, a dokładnie Kamil Gębala ale w sytuacji sam na sam, lepszy okazał się Marcin Szamlewski.

Druga połowa rozpoczęła się od fatalnego zagrania kapitana gości, który przed swoim polem karnym dograł na nogę Wolko ale ten nie trafił w bramkę. Kilka sekund później, znakomitym podaniem z głębi pola popisał się Barański, dzięki czemu Karol Szandała znalazł się oko w oko z Dawidem Ozdykiem ale i tym razem, piłka nie znalazła drogi do siatki. W 51 minucie, ten sam zawodnik zrehabilitował się jednak i dał gospodarzom prowadzenie. 6 minut później był już remis. Do rzutu wolnego podszedł Macudziński i trafił w samo okienko, nie dając szans Szamlewskiemu. Najlepszy strzelec rozgrywek w 73 minucie stanął przed kolejną szansą ale po jego strzale, piłkę zmierzającą do bramki wybił Mateusz Plener. Nie wykorzystana sytuacja zemściła się 7 minut później. W końcu celnym strzałem popisał się Wolko i Zorza ponownie prowadziła. Ostatnie minuty meczu, to prawdziwe ofensywne szaleństwo i popis bezradności defensyw obydwóch zespołów. Najpierw do wyrównania doprowadził Gębala. Wznawiając piłkę ze środka, jednym podaniem uruchomiono Rogera Radajewskiego, który będąc sam na sam, ponownie wyprowadził ślesinian na prowadzenie. Gdy wydawało się, że losy pojedynku są już rozstrzygnięte, goście przeprowadzili jeszcze jedną szarżę. I opłacało się, ponieważ gol Michała Lewandowskiego zapewnił Iskrze 1 punkt.

Zorza Ślesin – Iskra Zamość - Rynarzewo

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Ryzyko zawodowe

od 100PLN

Instrukcja bezpieczeństwa pożarowego

od 500PLN

Budowa hal

Zadaj pytanie

20PLN

Szkolenia pierwsza pomoc

od 50PLN

Szkolenie z pierwszej pomocy

49PLN

Rozliczenia ZUS

od 50PLN

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN